Pod wczesnośredniowiecznym grodziskiem
w Czermnie koło Tyszowiec zjechali rekonstruktorzy, by rozegrać bitwę o Czerwień. Niektórzy historycy i archeolodzy przypuszczają,
że tam właśnie znajdowała się stolica Grodów Czerwieńskich.
Wojowie najpierw odbywali pojedynki, potem pięcioosobowe drużyny walczyły o most, a na końcu odbyła się walna bitwa. Niewiasty kibicowały i podawały wojom wodę. Poniżej fotorelacja przygotowań i walk.
Ten sobotni wieczór był wyjątkowy nie tylko z powodu walki o Czerwień. Sobótki to starosłowiańskie święto obchodzone, gdy mamy najdłuższy dzień i najkrótszą noc. Noc Kupały nie mogła się odbyć bez wicia wianków i wrzucania ich do wody.
W wiankach powinny znaleźć się zioła uważane za magiczne, np. bylica, dziurawiec, ruta. Oczywiście znaleźli się młodzieńcy, którzy wyławiali wianki swoich ukochanych, bo jak wiadomo, miało to zapewnić dozgonną miłość właścicielki wianuszka.