Święto Dziadów, czyli naszych Przodków, to pogański zwyczaj kultywowania zmarłych, biesiadowania z nimi. Zapalano ogniska, by dusze przybywające z zimnych zaświatów mogły się ogrzać, a także żeby nie zabłądziły. Puste nakrycie było przeznaczone właśnie dla nich i nakładano na nie różne przysmaki. Jeśli tego dnia do domostwa przybył jakiś wędrowiec (zwany dziadem) godnie go podejmowano, wierząc, że może to któryś z przodków przybył pod jego postacią. Podczas sprawowanych obrzędów prawdopodobnie zakładano maski, czyli tak zwane kraboszki. Właśnie one są głównym tematem niniejszego artykułu.
Skąd wiemy o maskach u Słowian?
Źródła pisane dają nam pewne dowody. Otóż czeski kronikarz Kosmas przytacza dekret księcia Brzetysława z 1092 roku, w którym władca zabrania urządzania pogańskich rytuałów:
„(…) odbywały się po lasach i na polach, i korowody, odprawiane podług pogańskiego zwyczaju, na dwóch i trzech rozstajnych drogach, jakby dla spokoju duszy. Także i bezbożne igry, które wyprawiali nad swoimi zmarłymi, tańcząc z założonymi na twarz maskami [podkreślenie autora] i wywołując cienie zmarłych”1.
Mamy więc potwierdzenie, że używano ich podczas rytuałów ku czci przodków, którzy odeszli. Dowiadujemy się również, że towarzyszył temu taniec. Nie mamy jednak informacji, jak wyglądały owe maski, z czego były zrobione. Kosmas nie podaje też ich konkretnych funkcji. O tym jednak za chwilę.
Kolejne źródło pisane zaskakuje nas informacją, że maski podczas obrzędów na cześć zmarłych zakładali duchowni w kościołach archidiecezji gnieźnieńskiej. Jest to list papieża Innocentego III z 1207 roku skierowany do arcybiskupa Henryka Kietlicza, w którym nadawca potępia zwyczaj „przedstawień teatralnych” odbywanych w kościołach (Schmitt 2006, s. 280). Papież wskazuje tutaj nie tylko rekwizyty w postaci „potwornych masek” , ale także „obsceniczne gesty” towarzyszące obchodom (ludi theatrales)2. Maski nazwane są monstris larvarum, czyli maski duchów, potwory, maszkary. Jerzy Burchardt podaje: W obrzędach tych aktywny udział, połączony z recytacją konkretnych ról, brało całe, najczęściej żonate, duchowieństwo: kanonicy, kapłani, diakoni i subdiakoni wraz ze swymi synami3.
Kolejne źródła to pismo z 1279 roku, w którym legat papieski pod karą ekskomuniki zabrania księżom udziału w korowodach oprowadzanych po cmentarzach i wewnątrz kościołów4. Nie wiemy jednak, czy krytykowany zwyczaj dotyczy na pewno święta zmarłych i czy zakładano wówczas maski.
Natomiast w statucie arcybiskupa gnieźnieńskiego Janisława (1326 r.) czytamy nakaz:
aby jacykolwiek duchowni czy też świeccy, ubrani w maski, nie wchodzili zuchwale do kościołów lub na przyległe cmentarze, zwłaszcza gdy się w nich odprawia służbę bożą5.
(Codex 1878, s. 395)
W powyższym przykładzie mowa jest o zakładaniu masek i braku tolerancji dla tego zwyczaju ze strony wyższych przełożonych stanu duchownego. Nie wiadomo jednak, do jakiego typu obrzędów odnosi się ten zwyczaj (mogły być związane ze świętem zmarłych, ale też mogły być okołonoworoczne).
W każdym razie powyższe źródła pisane pokazują krytykowane przez Kościół obrzędy z użyciem masek i zawsze wiążą się one z sytuacją sakralną.
Kraboszi – źródła archeologiczne
W przypadku odkryć archeologicznych wypada się odnieść do odkrycia drewnianych masek w Ostrówku w Opolu. Jedna, wykonana z drewna sosnowego, z zachowanymi resztkami czerwonej farby, pochodzi z połowy XI w., a druga, z drewna brzozowego, z końca XII. Część badaczy dowodzi, że są to słowiańskie maski obrzędowe o przeznaczeniu funeralnym (żałobnym) – dr Paweł Szczepanik, inni, że to maski dziada wykorzystywane podczas obrzędu chodzenia z kozłem – prof. Cehak – Hołubiczowa (czemu Paweł Szczepanik nie zaprzecza, uzasadniając, że dziad przecież w kulturze słowiańskiej uosabia przodka), ale są też tacy, którzy podważają sakralne zastosowanie znaleziska (dr K. Kajkowski).
Kolejne odkryte podczas badań archeologicznych maski są skórzane lub wykonane z kory brzozowej. Zostały znalezione w Nowogrodzie Wielkim, a pochodzą z XIII w. Jedna z nich (skórzana) w okolicy czołowej ma namalowany znak solarny: czerwone kółko, od którego odchodzą promieniście żółte linie.
Mamy więc artefakty, ale nie mamy stuprocentowych dowodów, czy te akurat były stosowane podczas Dziadów.
Znaczenie maski w historii kultury
Maski kojarzą nam się z teatrem, zwłaszcza teatrem antycznym, a ten przecież rozwinął się dzięki obrzędom religijnym na cześć Dionizosa. Pierwiastek dionizyjski to sfera dzikiej, chaotycznej natury. Tak jak natura czy nawet stan dzikości towarzyszyły masce, tak też maska od zawsze towarzyszyła człowiekowi6.
Paweł Szczepanik twierdzi, że ukazywanie świata w obrzędzie teatralnym jest zdesakralizowaną formą aktywności religijnej. Nadaje maskom nie tylko magiczną, ale wręcz sprawczą funkcję, ponieważ:
Są w stanie zmieniać rzeczywistość, a ich metamorficzna siła dotyczy już nie tylko osób, które zakładają maskę, ale także wszystkich uczestników danego obrzędu, którzy między innymi dzięki niej przenoszą się w świat mistyczny7.
Maski zatem postrzegane były jako jako przedmioty mające moc transformacji, ale też komunikacji. Używało się ich w sytuacjach mediacyjnych, kiedy człowiek znajduje się na pograniczu dwóch rzeczywistości (Porębska-Kubik, Marcinkowska 1992, s. 3; por. Gunnell 2007, s. 192)8. Tym samym dają możliwość kontaktu ze światem na ogół niedostępnym ludzkiemu poznaniu.
Zatem maski jako atrybuty rytualno-obrzędowe miały przede wszystkim pełnić funkcje komunikacyjne, czyli przywoływać zmarłych i zapewniać kontakt z nimi. Taką koncepcję przedstawia Paweł Szczepanik w Słowiańskich zaświatach9. Trudno jednak stwierdzić, czy kraboszki miały też chronić uczestników obrzędu, czy przedstawiać zmarłych. Według kulturoznawcy Leszka Kolankiewicza pierwotnie wszystkie rytualne maski reprezentowały dusze zmarłych: tańce w maskach są zawsze tańcami duchów10.
W powieści „Kruki” mojego autorstwa opisany jest obrzęd Dziadów i podczas sprawowanego rytuału karaboszki pełnią funkcję ochronną. Wybrałam taką interpretację ich zastosowania, choć można też przyjąć inne.
Symbolika masek w religii pogańskich Słowian jest dość złożona i pozostawia jeszcze wiele pytań bez odpowiedzi. Jednak badania etnograficzne, archeologiczne oraz językoznawcze pozwalają postrzegać kraboszki jako rytualne przedmioty związane ze światem chtonicznym (podziemnym).
Monika Maciewicz
1. Kosmas, Kronika Czechów.
2. K. Kajkowski, Maski z Opola w kontekście obrzędowości średniowiecznych Słowian.
3. J. Burchardt, Dlaczego pogańscy Polanie w XI w. nie zniszczyli katedry gnieźnieńskiej?, „Literatura Ludowa”, nr 1.
4. K. Kajkowski, Tamże.
5. Tamże.
6. K. Kerenyi, Człowiek i maska, przekł. A. Kryczyńska-Pham, [w:] Antropologia widowisk: zagadnienia i wybór tekstów.
7. P. Szczepanik, Metamorficzna moc masek, [w:] Słowiańskie zaświaty.
8. K. Kajkowski, Tamże.
9. P. Szczepanik, Tamże.
10. L. Kolankiewicz, Dziady. Teatr święta zmarłych.
Rewelacyjny artykuł! Odwieczna walka kościoła katolickiego ze starą wiarą i naszą historią. To co pozostało, to skrawki informacji, z których ciężko odtworzyć cokolwiek . Na szczęście coś się udaje. Dziękuję i czekam na kolejne informacje!
Dziękuję!
z „naszą historią” a to rozumiem, że czasy chrześcijaństwa to już nie nasza historia? A nasi chrześcijańscy przodkowie naszymi przodkami już jednak nie byli? 😛
Owszem to również nasza historia, tylko ta młodsza. Historia wprowadzona ogniem, mieczem i palonymi stosami!