Golęszyckie Zmagania

I Golęszyckie Zmagania w Miasteczku Śląskim

Golęszycka Drużyna Dąb wkrótce przystąpi do budowy słowiańskiego grodziska. Tymczasem zorganizowała imprezę odtwarzającą czasy wczesnego średniowiecza, zwaną Golęszyckimi Zmaganiami.


Program wczesnośredniowiecznego festiwalu był urozmaicony i każdy mógł w nim znaleźć coś dla siebie. Szkoda, że zbyt mało rozpropagowany, ale tak to bywa, gdy się coś nowego zaczyna. Już w piątek 2 lipca można było oglądać starcia wojów, a wieczorem rekonstruktorzy wspólnie świętowali nieco już spóźnione święto – Noc Kupały. Wszyscy zgromadzili się wokół ogromnego ogniska, by wspólnie się bawić.

Konkurencje

Kolejny dzień to walki, turnieje, pokazy, gry i zabawy. Drużyna Konnych Najemników „Oguz” zaprezentowała piękny pokaz jeździectwa. Potem jako wojowie ciężkozbrojni ruszyli konno do walnej bitwy. W przerwach natomiast pozwalali turystom spróbować, jak to jest na końskim grzbiecie. Pokazy „oguzów” były niezwykle widowiskowe i trwały niemal cały dzień. Poniżej galeria zdjęć z pojedynków wojów z drużyn rekonstruujących wczesne średniowiecze, pokazów konnych oraz walnej bitwy.

Zmagania Golęszyckie to nie tylko walki. Rywalizujący łucznicy wyglądali niczym elfy w głębi lasu. Niewiasty mogły walczyć w pojedynkach i bitwach, wiele z nich strzelało z łuku. Inne znów stanęły do zawodów kulinarnych oraz w pleceniu wianków. Rekonstruktorzy uczestniczyli również w takich konkurencjach jak rzut oszczepem czy zapałką mającą ponad dwa metry. Natomiast zabawa zwana „kręceniem wora” polegała na próbach zbliżenia się do osoby, która trzymała rozbujany na sznurze wór. Ostatnie zawody to przeciąganie liny. Jedni uczestnicy imprezy gotowali posiłki na paleniskach, inni grali w kubba, odwiedzali się, rozmawiali, robili zakupy na kramach. Wieczorem natomiast wszyscy zasiedli przy wspólnym stole do biesiady.

Impreza wczesnośredniowieczna – Golęszyckie Zmagania – to przedsięwzięcie warte uwagi. Uważam, że Golęszycka Drużyna Dąb wykonała kawał dobrej roboty i warto ich działania docenić i promować. Oby więcej takich przedsięwzięć!

Zdjęcia i tekst: Monika Maciewicz

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.